środa, 16 stycznia 2013

Działka

Aby spełnić swoje marzenie dotyczące domku musimy posiadać jakiś skrawek ziemi, na który posadowimy ów budynek. My na szczęście dostaliśmy go w darowiźnie co znacznie ułatwiło sprawę ;) Natomiast jeśli macie w przyszłości marzenia o własnym dosłownie dachu nad głową, radzę wam rozglądnąć się za ziemią rolną (z warunkami zabudowy)albo bez warunków ale wtedy ważne aby gmina nie miała uchwalonego planu zagospodarowania przestrzennego. Pamiętajmy,że ziemie te są sporo tańsze ok 20 ooo zł. za ha !!!
Taką właśnie działkę dostaliśmy :) a mianowicie 0,35 arów :) Oczywiście wtedy nie posiadaliśmy w ogóle wiedzy ani też jakichkolwiek pieniążków więc ciężko było nam cokolwiek zrobić i zrozumieć.
Ponieważ mam upór, postanowiłam pójść do urzędu gminy i w ogóle wybadać sprawę,czy będzie można się na tej działce budować. Pani kierownik załamała mnie mówiąc, że na same administracyjne "pierdoły" potrzebujemy około 10 tysięcy. Sceptycznie odebrałam tą informację-jednak teraz z perspektywy czasu wam powiem,że to wcale nie była jej czysta złośliwość, a brutalna prawda podyktowana doświadczeniem. Skwaszona wyszłam z urzędu z masą dziwnych i nowych informacji w głowie,ale też z papierkiem nazwanym z podaniem o warunki zabudowy. Złożenie tego jest bezpłatne natomiast potrzebujemy mapy zasadniczej(tzw.wysokościowej za którą geodeta bierze tysiąc złotych). Kiedy już wybadałam grunt pod nogami postanowiłam,że przepisujemy tą działkę. Ale ale nie tak łatwo. Najpierw geodeta musiał ją podzielić (koszt 2,5 tyś.już z mapą do celów projektowych)później wypis i wyrys (120 zł.jeden)na obie działki i wykaz zmian w gruntach(ok 30zł). Do tego oczywiście numer KW (księgi wieczystej),dowody osobiste stron i opłata u notariusza 700 zł.jakoś tak nam wyszło. Staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami ziemskimi ;) Działka ma piękny widok a jedyny jej minus to spad a raczej nachylenie :/ ale jak to mówią darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda więc przestaje się czepiać :D

Działka to duży krok do przodu ale ponieważ jest rolna jeszcze parę spraw musimy pozałatwiać.
Po przepisaniu złożyłam w gminie wniosek o wydanie warunków zabudowy (uzupełniony o mapę) ale za to darmowy :) I oczywiście pozostało czekać na rozpatrzenie. Zdradzę tylko,że jesteśmy na etapie zamkniętym aż do pozwolenia na budowę (prawomocnego).

Obecnie musimy ją uzbroić :) Najdłużej się czeka na przyłącze energetyczne także polecam co najmniej rok wcześniej składać wniosek. Oczyszczalnie wybraliśmy biologiczną z poletkiem rozsączającym (muszę się dowiedzieć w gminie czy jest jakaś refundacja) i kopiemy studnie głębinowa aby mieć własną wodę.
Martwi mnie tylko podrównanie terenu pod budynek i chyba będzie podwyższony trochę fundament z jednej strony ale nie dużo jakieś 0,5 metra. W dalszej fazie załatwiania występuje się o odrolnienie (pod budynek ziemi). To chyba tyle odnośnie posiadania majątku ziemskiego :D
Mój mąż wymierza odległości abyśmy mieli wizję jak będzie stał nasz dom i ile będzie zajmował :) Ach jedno z fajnych pierwszych wspomnień dotyczący wspólnej działalności zmierzającej do projektu DOM :)
( nadmienię że z reguły to ja biegam po urzędach i załatwiam  sprawy, za to mąż się wykaże przy budowie ;) :D )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz