poniedziałek, 2 grudnia 2013

wiecha

Chłopaki więźbę zrobili,flaszkę dostali i coś zielonego mają zawiesić.Wstążkę mąż dostarczył ;) Ja niestety chora więc w niedzielę nie mogłam towarzyszyć na budowie. Mąż z teściami wykańczali szczyty a właściwie szczyt bo ku naszemu zaskoczeniu cała paleta poszła na jeden szczyt.Trzeba więc zamówić tą brakującą paletę na drugi szczyt.Dom jednak nabrał rozmiaru i kształtu :)






 Dziś zamówiliśmy dachówkę :) Dobrą cenę dostaliśmy na ceramiczą firmy Creatona Titania czarna.
Potem pomyślimy nad kolorem elewacji ;) Masa pieniędzy idzie na budowę domu a jeszcze każdy nas straszy że jeszcze raz tyle albo więcej będzie przy wykończeniu :/ Mam nadzieję,że jednak nie będzie tak źle. Jak to mówią lepiej budować czysty pachnący dom niż kupić stary i wkładać w niego masę pieniędzy.
Czasami z mężem robimy sobie taką retrospekcję od momentu kiedy zrodziła się koncepcja "tu na razie jest ściernisko". Ile pracy włożyliśmy,potu nerwów i pieniędzy w te nasze przyszłe cztery ściany. A najważniejsze,że to praca naszych rąk je stworzyła a mam nadzieję,że praca naszych serc go wypełni :)
Chyba szybciej się starzeję przy tej budowie skoro tyle we mnie sentymentu :D