Widzę,że pękła pierwsza 100 na blogu :) Bardzo mi miło,że ktoś go odwiedza :)
Dziś zawoziłam umowę do Taurona ale mąż jeszcze musi podpisać ;) A wcześniej jak męża wpisywałam to był problem bo warunki przyłącza były tylko na mnie aajjjjj Naprawimy to ;)
Właśnie szacunkowo liczę jak to nam wyjdzie z budową domu. Owszem kosztorys mamy taki pod bank i taki gotowy z archonu...
Planujemy w kwocie 200 000zł. się zmieścić z zamieszkaniem... Przypominam,że budujemy systemem gospodarczym. Dziś ustaliłam,że przeraża mnie tylko strop(więc przydałby się jakiś fachowiec) i oczywiście dach, bo z resztą sobie poradzimy ;) Wróć skłamałam jeszcze kanalizacja i wszystkie przyłącza czy podłącza które muszą iść już od samych fundamentów ? Wybaczcie moją niepewność ale jestem kobietą i dopiero uczę się tych fachowych pojęć. Mam masę myśli odnośnie domu i wolny weekend,który chcę jutro przeznaczyć na wycieczkę po hurtowniach z mężem, który jeszcze nie wie co mu żonka na jutro szykuje ;) Lubię wiedzieć na czym stoimy i czy budżet będzie wystarczający :) w końcu jak to mój mąż ujął-żyła jestem ( co w moim odczuciu jest komplement wcześniej trwoniłam pieniądze na takie pierdoły i często wyrzucałam je z metką(dosłownie) więc teraz mam wrażenie,że te pieniążki przeznaczymy na odpowiedni cel DOM).
A im więcej będziemy wiedzieli i mądrze rozplanujemy wydatki,będziemy wiedzieli co kupić lepsze i droższe a nad czym się lepiej zastanowić.
Mam już operat szacunkowy odnośnie odbioru budynku ale do tego jeszcze daleka droga ........także musimy się skupić na fundamentach,ścianach nośnych,stropie,więźbie i dachu. Pokuszę się jeszcze o drzwi i okna aby tak bardziej uściślić temat.A może zaszalejemy i konkretnie przeanalizujemy cały kosztorys.
Na razie szukamy fachowca do stropu żelbetowego monolitycznego jeśli dobrze pamiętam ;)
Przeglądam też inne blogi w celu zaczerpnięcia informacji odnośnie kosztów i etapów budowy a także w celu wizji naszego domku marzeń. Ach nawet nie wiecie jak człowiek się cieszy kiedy widzi czyjeś dzieło swojego projektu marzeń o oczami wyobraźni już widzi swój salon,kominek i sypialnie....
Schodząc na ziemie na razie widzę naszą działkę i opcję wyrównania placu pod budowę. Kurczę ! Wiecie jakie to uczucie ???? Kiedy się czeka na rozpoczęcie. Takie podniecenie z lekką nutą obawy (no dobra z wielka falą obawy) ale też z nadzieją :)) I mimo tego lęku już dziś chciałoby się zacząć .....